5 innowacji technologicznych pierwszej wojny światowej

5 innowacji technologicznych pierwszej wojny światowej

Wojna zawsze miała tendencję do przyspieszania innowacji i wynalazków. Pierwsza wojna światowa – ze swoim dziwacznym zderzeniem idei i technologii XIX i XX wieku – nie była wyjątkiem. Od przemysłowych maszyn do zabijania po rozwiązania dotyczące kobiecej higieny, przedstawiamy teraz pięć wytworów technologicznych, które nadal używane są zarówno w walce, jak i życiu cywilnym.

Czołgi

Alianci rozpoczęli opracowywanie tych opancerzonych „okrętów lądowych” w 1915 roku. Jednak pierwsze czołgi pojawiły się na polu bitwy dopiero podczas ofensywy nad Sommą w 1916.

Czołgi zostały po raz pierwszy użyte 16 września podczas bitwy pod Flers-Courcelette. Tam okazały się nieporęcznymi pułapkami śmierci, bardziej biegłymi w zabijaniu swoich własnych obywateli niż sam wróg. Jednak potencjał tych maszyn był niezaprzeczalny. Dlatego w lipcu 1918 r. utworzono Korpus Pancerny, który do końca wojny zgromadził prawie 30 000 członków.

Karabiny maszynowe

Przed pierwszą wojną światową najpopularniejszą automatyczną bronią szybkostrzelną był Gatling. Przypominał bardziej armatę i ważył mniej więcej tyle samo. A to skutecznie ograniczało używanie Gatlinga w XX-wiecznych działaniach wojennych.

Stawiając na lepszą mobilność, Brytyjczycy stworzyli działo Vickers. Był to karabin maszynowy ciężkiego kalibru, którego obsługa wymagała co najmniej sześcioosobowego zespołu. Jednak bardzo szybko zyskał sobie reputację absolutnej niezawodności. Podobnym, choć bardziej nieporadnym krewnym, było amerykańskie działo Lewis – lżejsze, ale i mniej efektywne.

Taktyczne wsparcie powietrzne

Mniej niż 15 lat po tym, jak bracia Wright latali nad Kitty Hawk, samoloty zaczęły brać udział w działaniach wojennych. Ich debiutem był poligon zwany pierwszą wojną światową, gdzie pojawiły się wraz z balonami i statkami powietrznymi. Początkowe konstrukcje samolotów były prymitywne. Jednak konieczność innowacji spełniła swoje zadanie i wkrótce kraje zaczęły ścigać się w zaprojektowaniu najlepszej maszyny niszczycielskiej.

Postawiono na konstrukcję jedno- i dwupłatowych myśliwców, które mogły pomieścić ciężkie bomby i karabiny maszynowe, ale nie tracąc przy tym własnej zwrotności. W połowie 1915 r. żołnierze piechoty mogli już podziwiać pierwsze podniebne starcia samolotów wojskowych. Natomiast w drugiej połowie wojny przewaga w powietrzu stała się już znaczącym czynnikiem sukcesu taktycznego.

Gaz trujący

Chociaż trujący gaz odpowiadał tylko za niewielką liczbę zgonów w czasie wojny, jego skutki były wszechobecne i niszczące. Po raz pierwszy użyty przez Niemców podczas drugiej bitwy pod Ypres w 1915 roku gaz w dużej mierze okazał się nieskuteczny jako tradycyjna broń.

Tutaj sukces zależał nie tylko od rodzaju gazu i wyrafinowanej metody jego dostarczania, ale także od panujących w danym dniu warunków pogodowych. Niemniej jednak trujący gaz stał się chyba najważniejszą bronią psychologiczną w czasie wojny. Wielu żołnierzy i naukowców poświęcało sporo czasu i zasobów, aby chronić swój naród przed tak przerażającą (i dla wielu niemoralną) śmiercią.

Podpaski higieniczne

Nie każda innowacja, która wyjdzie z wojny, musi wiązać się z zabijaniem. W końcu potrzebne jest coś, co będzie mogło również wchłonąć całą tę krew. I tak powstał „Cellucotton” – produkt uboczny przetworzonej trzciny cukrowej. Po raz pierwszy wprowadzono go na pierwszej wojnie światowej. Miał służyć jako bandaże polowe, ponieważ jest bardziej chłonny i obfity, a także tańszy niż bawełna chirurgiczna.

Nie minęło dużo czasu, zanim pielęgniarki wpadły na pomysł, że materiał ten jest również świetną podpaską higieniczną jednorazowego użytku. Od tego momentu nastał koniec średniowiecznego dbania o higienę intymną. W 1920 roku Kotex wypuścił na rynek swoje pierwsze komercyjne podpaski, zapewniając radość i ulgę kobietom na całym świecie.